AKTORZY "NA WSPÓLNA" WSPOMINAJĄ 10 LAT SERIALU

aktorzy "na wspólnej" wspominają 10 lat na planie
aktorzy "na wspólnej" wspominają 10 lat na planie

Aktorzy „Na Wspólnej” o serialu

W poniedziałek, 28 stycznia odbędzie się emisja jubileuszowego odcinka serialu „Na Wspólnej” ze specjalną, urodzinową oprawą. Najważniejsze momenty z życia bohaterów będą wspominać Bożena Dykiel, Mieczysław Hryniewicz, Anna Guzik, Waldemar Obłoza, Ewa Gawryluk, Joanna Jabłczyńska oraz pozostali mieszkańcy najsłynniejszej ulicy w Polsce. Jednak przez dekadę spędzoną na planie zmieniło się nie tylko życie fikcyjnych postaci, ale i aktorów wcielających się w nie. Dla gwiazd „Na Wspólnej” dziesiąty jubileusz serialu to czas wspomnień, podsumowań i oceny dotychczasowej pracy. Kilkoro z nich, specjalnie dla widzów serialu, opowiedziało...

...o pierwszym dniu na planie

Joanna Jabłczyńska: Pamiętam go bardzo dobrze. Dokładnie 9 grudnia, w moje 17 urodziny, znalazłam się na planie serialu. Byłam bardzo podekscytowana – hala wyglądała okazale, miałam grać u boku aktorów, którzy zawsze byli dla mnie wzorem.... Było to ogromne przeżycie, choć pamiętam, że początki były dla mnie bardzo trudne. Po obejrzeniu pierwszych odcinków miałam wrażenie, że nie dało się tego oglądać (śmiech). Tak naprawdę cała ekipa musiała się wszystkiego nauczyć, bo wcześniej nie było w Polsce tego typu produkcji – codziennej, długoterminowej i pochłaniającej mnóstwo czasu. Od operatorów kamer, przez aktorów, po scenarzystów, przeszliśmy niezłą szkołę. Teraz mogę powiedzieć, że chodzę z podniesioną głową i z dumą mówię, że gram w takim serialu, a nie w innym.

Marcin Chochlew: Pamiętam, kiedy drugiego dnia zdjęciowego, przyszedłem na plan przygotowany, miałem wykute na pamięć wszystkie dialogi, sceny poukładane w głowie, a Asia Jabłczyńska na miejscu mówi, że kręcimy inne sceny. Więc idę do produkcji i pytam, czy faktycznie, no i tak, okazało się, że tego dnia była jakaś zmiana i kręciliśmy zupełnie coś innego. Pamiętam, że był to dodatkowy stres, nie dość że początek pracy na planie, to jeszcze szybko musiałam się nauczyć dwóch zupełnie nowych scen. Pamiętam scenę, którą kręciliśmy na dachu razem z Asią – dużo mam tych wspomnień i większość jest sympatycznych.

Marta Wierzbicka: Na początku byłam przerażona, nie wiedziałam, co mnie czeka. Pierwszego dnia na planie – to było w centrum Warszawy, dokładnie pod Dworcem Centralnym - towarzyszył mi głównie strach, a operatorzy przestawiali mnie jak pionek! Nie wiedziałam, gdzie jest kamera, gdzie światło. Z czasem na szczęście udało mi się tego nauczyć.

...o tym, co sprawia, że serial „Na Wspólnej” jest tak lubiany przez widzów

Renata Dancewicz: Nie mam pojęcia. Muszę przyznać, że nie oglądam serialu, ponieważ praktycznie nie oglądam telewizji. Myślę, że po prostu każdy potrzebuje takich historii, wskazówek, jak radzić sobie z problemami. Być może ludzie w serialu mogą zobaczyć, że inni mają większe problemy niż ja. Na pewno bardzo cieszy mnie to, że wciąż mamy wielu widzów, w bardzo różnym wieku, którzy się przywiązali do nas i są z nami w dobrych, i złych momentach.

Joanna Jabłczyńska: Na pewno wątki, które poruszają żywe problemy przyciągają widzów. Ludzie lubią skandale, poruszanie tematów tabu. Mam nadzieję, że nie tylko oglądają te wątki w serialu, ale także nad nimi debatują i może choć trochę przyczyniamy się do zmiany myślenia na niektóre tematy, rozpowszechnienia prawidłowych postaw. Sama, kiedy mam czas, oglądam „Na Wspólnej” i muszę przyznać, że się wciągam w losy pozostałych bohaterów, poruszają mnie ich losy.

Robert Kudelski: Wydaje mi się, że wpływa na to wiele czynników. Po pierwsze jest to jedyny serial, do którego oglądania nie wstydzą się przyznać mężczyźni. Oglądają nas przedstawiciele wszystkich chyba grup społecznych. Wśród widzów są nastolatki i osoby starsze, młode matki i całe rodziny. Każdy może znaleźć w „Na Wspólnej” coś dla siebie. Świat, który kreujemy jest realny. Problemy, które scenarzyści szykują dla bohaterów serialu mogą – oby nie – spotkać każdego. Dobrze jest zobaczyć, jak inni radzą sobie w sytuacji, w której my się znaleźliśmy albo możemy się znaleźć.

Marta Wierzbicka: Sama oglądam serial, lubię się przy nim odprężyć. Większość z nas lubi podglądać innych ludzi, a nasz serial jest życiowy, prawdziwy, pokazuje przypadki zwykłych ludzi i daje okazję do takiego właśnie podglądania.

Ewa Gawryluk: Nie rozmawiamy o popularności serialu, wśród aktorów, ekipy nie ma kalkulacji. Analizując i porównując, ponieważ w trakcie tych lat miałam okazję pracować także przy innych produkcjach, mogę wskazać na to, że nasz serial jest po prostu dobry. Chociaż tempo pracy mamy ogromne, gramy praktycznie non-stop, to nie traci on na jakości. Każda scena jest dopracowana, od scenariusza, przez pracę operatorów czy w końcu odegranie jej przez aktorów. Wydaje mi się też, że ogromną zaletą serialu jest jego realizm. Tutaj nie ma nic wymyślonego, scenarzyści nie biorą nic z kosmosu, więc widzowie mogą się z tym utożsamiać się z problemami, z którymi borykają się bohaterowie serialu.

Marcin Chochlew: Nie znam jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Wydaje mi się, że widzowie czują, że praca na planie dla całej ekipy jest naprawdę przyjemnością i mamy tutaj bardzo dobrą energię. Ponadto wydaje mi się, że scenarzyści wykonują karkołomne zadanie – żonglują wątkami, wymyślają coraz to nowe problemy, które nie są wzięte z rękawa tylko faktycznie dotyczą życia każdego z nas. Nie skupiają się na jednym wątku i jednym bohaterze, ale zmieniają obiekty i dają pole do popisu wszystkim wątkom. To na pewno wciąga widzów i zaspokaja różne gusta.

...o najmilszych wspomnieniach i najzabawniejszych wydarzeniach z 10 lat z „Na Wspólnej”

Marta Wierzbicka: Trudno wybrać jedno najzabawniejsze wydarzenie. Dzień na planie z serialowymi rodzicami zawsze dostarcza wiele śmiechu. Ekipa serialu przyjaźni się, jest dla mnie jak druga rodzina. W takiej cudownej atmosferze czasem trudno odegrać sceny złości. Natomiast najmilsze wspomnienie z 10 lat na planie…? „Na Wspólnej” zawsze jest miło!

Marcin Chochlew: Mam mnóstwo naprawdę miłych wspomnień. Jest to kawał życia zawodowego i osobistego, bo wiele działo się przecież także w moim życiu prywatnym.

Robert Kudelski: Można powiedzieć, że rozwijałem się razem z „Na Wspólnej”. Poprzez ten serial docierałem do szerszej publiczności, bo wcześniej nie miałem tak dużej, znaczącej roli, więc dla mnie zawsze to będzie taki matecznik, w którym bardzo wiele się nauczyłem.

Świętowanie już dziesiątych urodzin serialu „Na Wspólnej” to także zasługa jego wiernych fanów. Dziękujemy za te WSPÓLNIE spędzone lata widzom zarówno w kraju jak i zagranicą.

Marta Wierzbicka: Życzę, aby oglądali Państwo nasz serial jak najdłużej. Niech „Na Wspólnej” będzie odskocznią od codzienności i oknem na realia, jakie mamy w Polsce.

Serdecznie zapraszamy na kolejne odsłony serialu „Na Wspólnej” od poniedziałku do czwartku o godzinie 20.10 (CET – Berlin, Paryż), 20.00 (CST – Chicago) i 21.00 (EST – Nowy Jork, Toronto) na antenę iTVN!

MATERIAŁY TVN / S. Strocka

podziel się:

Pozostałe wiadomości

TOP MODEL

TOP MODEL

SZADŹ 3

SZADŹ 3

PATI

PATI

KUCHENNE REWOLUCJE

KUCHENNE REWOLUCJE

DETEKTYWI

DETEKTYWI

DZIEŃ DOBRY TVN

DZIEŃ DOBRY TVN